piątek, 4 lipca 2014

Kasza jaglana - włoskie klimaty

Kasza jaglana robi furorę niczym Cara Delevingne w świecie mody, jest modna, fit, zdrowa i moim zdaniem bardzo smaczna, smakuje w słonym i w słodkim wydaniu. Jako danie główne, jako sałatka, ja dziś serwuję jako bazę do sałatki.

Baza sałatki.
1. Przygotowujemy kaszę zgodnie z przepisem na opakowaniu, ja wybrałam kaszę marki Kupiec. Zamiast oliwy czy oleju dodałam oliwę z suszonych pomidorów.
2. Do przygotowanej kaszy pokroiłam ulubione suszone pomidory, można dodać również trochę świeżej natki pietruszki oraz sól i pieprz do smaku.


Dodatki na "top".
3. Liście sałaty (ja wykorzystała mix sałat z roszpunką), na których rozłożyłam świeżego ogórka.
4. Pokrojone w kosteczkę jajo na twardo, całość posypana parmezanem lub innym drobny włoskim serem.
*5 Do wersji dla nie wegetarian :) polecam kilka plasterków szynki parmeńskiej na top lub pokrojone  w paseczki włoskie salami dodane do bazy.

Sos do sałaty.
6. Łyżka oliwy, łyżka octu balsamicznego, ulubione przyprawy np. zioła prowansalskie, papryka słodka, ja użyłam mix przypraw do sałatek Prymat, sól i pieprz, odrobina cukru brązowego. Wymieszać i skropić sałatkę po wierzchu.

P.S. Skoro nawet mój szczupły facet, który właściwie nie musi dbać o linie i może jeść to na co ma ochotę, a jego brzuch nadal wygląda przyzwoicie, pochwalił tą sałatkę tzw. że powinna smakować. Samą bazę do sałatki zajada już wiele osób m.in. Joanna Przetakiewicz czy Anja Rubik. Polecam szczególnie fanom włoskich klimatów.

WERSJA VEGE





WERSJA NON VEGE

poniedziałek, 26 maja 2014

Zostań redaktor AVON MakeUp TV

Makijaż, wizaż, kosmetyczne triki to twoja specjalność? Lubisz niezależność i pracę w dogodnych warunkach? Weź udział w rekrutacji do AVON MakeUp TV!
Wystarczy nakręcić krótki – maksymalnie 3-minutowy film, w którym opowiesz o swojej pasji, przedstawisz ulubione kosmetyki do makijażu i przekonasz jury, że to Ty powinnaś dołączyć do zespołu AVON MakeUp TV. Zgłoszenia można wysyłać do 30 maja.

Osoby, które nawiążą długoterminową współpracę mogą liczyć na stałe, miesięczne wynagrodzenie w wysokości do 4500 zł. Więcej informacji na temat rekrutacji znajdziecie na stronie www.avonmakeuptv.pl


niedziela, 18 maja 2014

Malinowe Crème brûlée

Mój ukochany deser, który można spotkać w jednym z ulubionych i smaczniejszych miejsc we Wrocławiu, czyli w Kuchniach Marche. Niestety nie zawsze czeka tam na mnie, z pewnością dlatego, że nie tylko ja jestem jego wielbicielką.

Cały czas myślałam, że trudno jest zrobić dobry crème brûlée i przez długi czas tkwiłam w tym przekonaniu zamiast zakasać rękawy i spróbować swoich sił. Wreszcie przyparta do muru zrobiłam swój pierwszy crème brûlée i smakował prawie identycznie jak w ulubionej restauracji.


SKŁADNIKI:
  • małe opakowanie malin
  • dwie łyżki miodu
  • duże opakowanie (400ml) słodkiej, płynnej śmietany 30- 36%
  • około pół szklanki mleka
  • 1 laska wanilii
  • 4 żółtka
  • 1/4 szklanki cukru
  • brązowy cukier do dekoracji


PRZYGOTOWANIE:
1. Nastawiamy piekarnik na 150°C i wstawiamy około 6-7 foremek do żaroodpornego naczynia.
2. Robimy mus malinowy, miksując maliny z miodem, który przekładamy na spód każdej foremki.
3. Żółtka łączymy z cukrem trzepaczką, a mleko ze śmietaną i ziarenkami wanilii podgrzewamy w rondelku.
4. Łączymy składniki i wylewamy do foremek jako drugą warstwę.
5. Naczynie, w którym znajdują się foremki wypełniamy wrzącą wodą na wysokość masy w foremkach.
6. Pieczemy, aż masa się zetnie następnie studzimy, przed podaniem posypujemy brązowym cukrem, który karmelizujemy podpalając palnikiem.



wtorek, 29 kwietnia 2014

Co zrobić z płatkami róż?

Po Wielkanocy zostały już tylko wspomnienia, po dekoracjach wielkanocnych płatki róż. Nie mam serca ich wyrzucić zamknęłam je w słoiku i wstawiłam do lodówki, zanim zastanowiłam się co z nich zrobię. A propozycji jest kilka:

- syrop z płatków róż
- konfitura różana
- sok z płatków róży
- różany peeling do ust
- nalewka z płatków róży.

Ja zdecydowałam się na nalewkę, którą w przyszłości wykorzystam do tortu różanego. Zalałam płatki rumem i dosypałam cukier brązowy, proporcje na oko. Teraz nalewka będzie czekać i nabierać smaku.




sobota, 26 kwietnia 2014

Makijaż z Anną Orłowską

Tuż przed świętami dotarła do mnie przesyłka od Lirene, nagroda w konkursie dla blogerów. Za którą serdecznie dziękuję. Muszę przyznać, że album zrobił na mnie wrażenie ładnie wydany i uroczo zapakowany. Jeśli szukasz prezentu dla fanki urody i makijażu, koniecznie zajrzyj do księgarni i sprawdź ten album. Autorką albumu jest Anna Orłowska, z pewnością kojarzycie tą uśmiechniętą brunetkę, od wielu lat pojawiała się w różnych programach telewizyjnych pokazując Polkom tajniki sztuki makijażu.

Bardzo spodobał mi się pomysł zamieszczenia w tym albumie trików, które każda z nas może z powodzeniem zastosować w codziennym makijażu. Wybrałam również ulubiony makijaż z albumu. W blasku księżyca życzę Wam dobrej nocy.




piątek, 18 kwietnia 2014

Pachnie Wielkanocą

Pragnę podzielić się z Wami moim pomysłem na tegoroczną dekorację świąteczną. Wielkanoc już tuż tuż, więc postanowiłam się wybrać na polowanie na króliczka wielkanocnego. Okazało się, że moje zamówienie z Tesco nie dojdzie w całości, a właściwie dojdzie jedynie zając z białej czekolady marki Lindt i trzeba było szybko działać. Ostatecznie postanowiłam dokupić mu dwóch kolegów o smaku mlecznej czekolady z czerwonymi wstążeczkami na szyi.

Nie lubię dekoracji w stylu żółtych kurczaków czy pisanek farbowanych sztucznymi barwnikami (często ich kolor wychodzi wypłowiały). Postawiłam na wiosenny akcent, farbowane w łupinach cebuli pisanki i czekoladowy zające Lindt.