piątek, 28 marca 2014

Sukienka Keiry

O tej sukience Chanel powstało już tyle publikacji, że nie sposób zliczyć. Wszystko dzięki Keira Knightley, która "odważyła" się nałożyć sukienkę ze słynnego domu mody co najmniej kilka razy. Jak dobrze, że mamy gwiazdy, które nie wyrzucają ubrań po jednym noszeniu :) Jak dobrze, że mamy gwiazdy, które potrafią tak jak Keira pójść do ślubu w sukience, którą już kiedyś włożyły na jakieś wyjście i uznać, że będzie to zgodnie z tradycją "coś starego". Myślę, że nie znajdziemy drugiej gwiazdy, która do ślubu wybrała sukienkę z własnej szafy. Myślę, że trudno będzie znaleźć kobietę, która do ślubu zamiast nowej sukni z salonu, sięgnęła po coś co już miała na sobie. Nie mam tu na myśli wypożyczania sukni, którą już ktoś kiedyś nosił, ani sukni przekazanej przez babcię lub mamę. Myślę o sukience, założoną już kiedyś z jakiejś okazji, którą postanowiłyśmy założyć jeszcze na własny ślub. Ta suknia Chanel jest niesamowicie uniwersalna, pasowały do niej zarówno długie czarne kozaki, jak i jasne baletki. W zestawie z kurteczką również od Chanel, Keira pojawiła się na ślubie.


PS. Podobno Keira niedawno oblała sukienkę winem, ciekawe czy jeszcze się w niej pojawi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz